niedziela, 25 stycznia 2015

BLACK COLOURS




shirt/bluzka - H&M (19,90zł)
trousers/spodnie - New Yorker (99zł)
 jacket/kurtka - She's Secret (99zł)
shoes/botki - DeeZee (129zł)
sweater/sweter -  New View (79zł)
brancelet/bransoletka - Six (19zł)
wath/zegarek - Katherine (19zł)



Dzisiejszy post będzie trochę inny, niż zazwyczaj. Uznałam, że skoro wszystko co mam na sobie jest w odcieniach czerni i bieli to i całe zdjęcia takie będą. Zestaw na dziś to coś dla dziewczyn, które nie boja się eksperymentować z krojami i fasonami - czarna ramoneska z pikowanymi elementami, top w poziome paski, długi, szary sweter z falbanami i botki na bardzo wysokim obcasie. Łatwo w takiej stylizacji się zgubić. Moim pomysłem było połączenie elementów krótkich z dłuższymi. Sąsiedztwo lekkiego, zwiewnego sweterka z rockowym krojem kurtki. By nie popsuć tego efektu założyłam top w czarno-białe paski i czarne spodnie, które kupiłam jakieś trzy lata temu. Głównym punktem tego zestawu myślę, że są buty. Pominę fakt, że dodały mi ponad dwanaście centymetrów wzrostu, :) oprócz tego seksapilu i kobiecości. Moja rada dla Was - jeśli kombinujecie z długościami ubrań, to oszczędźcie kolorów i odwrotnie, by nie uzyskać efektu przerysowanej atomówki z kreskówki. 

P.S. Chciałam serdecznie podziękować mojej niezawodnej Pani fotograf - Irenie, która wytrwale zachęca mnie do dodawania kolejnych postów i motywuję do tego, bym nigdy się nie poddawała.















środa, 14 stycznia 2015

TOP DAY




trousers/spodnie - New Yorker (149zł)
 jacket/kurtka - YeanYour (129zł!)
 shoes/botki - CCC  (29zł)



 Kolejny piękny dzień za nami, śnieg poszedł sypać gdzie indziej i jestem z tego faktu bardzo zadowolona. Dziś będzie krótko i na temat - jak ubrać się na spacer? Wygodnie!
Buty udało mi się kupić na obecnej wyprzedaży w CCC, pomimo tłumów w galeriach handlowych zachęcam do zakupów, bo naprawdę za niewielkie pieniądze można kupić naprawdę ładne rzeczy. Przykładem są moje brązowe adidasy, akurat czegoś takiego potrzebowałam do jazdy na rowerze, są wygodne i przede wszystkim ciepłe. Tak, w styczniu jeżdżę na rowerze :)
W mojej szafie jest całe mnóstwo zielonych ubrań, więc brązowe buty idealnie do nich pasują. Żeby całość nie była zbyt oczywista założyłam poszarpane jeansy w jasnym odcieniu. Wiem, że całkiem niedawno prezentowałam Wam połączenie tych spodni z parką, jednak w poprzedniej stylizacji klasy i powagi dodały botki na obcasie i torebka. Można śmiało powiedzieć, że potargane jeansy są uniwersalne, pasują do każdej pary butów i każdej kurtki, czy płaszcza. Biorąc pod uwagę fakt, że był to spontaniczny spacer w zestawie nie ma torebki, ani biżuterii - uznałam to za zbędne, ponieważ tutaj postawiłam na całkowity minimalizm. Co o tym sądzicie, dobry pomysł?
















wtorek, 6 stycznia 2015

MOJE UKOCHANE GÓRY! HEJ!



 jacket/kurtka - House (229zł)
 shoes/botki - Jennifer (29zł)
 trousers/spodnie - Terranova (49zł)
shawl/komin - New Yorker (29zł)
bag/torebka - JapanStyle (49zł)
gloves/rękawiczki - House (29zł)
cap/czapka - Cropp (29zł)
                                                       



Jak dobrze, że do stolicy polskich gór - Zakopanego jest tak blisko! Wstać rano, wypić ulubioną kawę i biec na pociąg. Te nowe IC wcale nie są takie złe, porównując te sprzed dziesięciu lat, kiedy to jeszcze podróżowałam z rodzicami. Za obowiązkowe uznałam spacer po Krupówkach i "wyprawę" na Gubałówkę. Niestety mróz był duży, ale sił starczyło na pokonanie całej trasy. Widoki były przepiękne - za każdym razem szybciej bije mi serce, kiedy przed moimi oczami rozpościera się taki widok.
Typowo w górach jest o wiele zimniej, więc pomyśleć trzeba było o cieplejszych ubraniach. Idealna na taką wycieczkę wydała mi się kurtka z zeszłorocznej kolekcji House'a, ciepłe botki emu (które znacie z poprzedniego wpisu), czapkę w podobnym kolorze i granatowy komin. Całość zestawu utrzymana jest w odcieniach szarości i niebieskiego, co zapewne wyróżniało mnie spośród tłumu turystów. :)
Wizyta w Zakopanem jak zwykle musiała skończyć się tradycyjnym grzańcem z sokiem i miodem, oraz żurkiem z kiełbasą. Mam nadzieję, że Wy także często odwiedzacie góry z taką samą radością jak ja. Piękne widoki, wspaniali ludzie i świetna zabawa, czy to zimą, czy latem. Hej!















sobota, 3 stycznia 2015

SNOW DAY






 jacket/kurtka - YeanYour (129zł)
 shoes/botki - Jennifer (29zł!)
 trousers/spodnie - Terranova (49zł)
shawl/komin - Terranova (19zł)
bag/torebka - JapanStyle (39zł)
gloves/rękawiczki - House (29zł)
cap/czapka - Cropp (59zł) 




Tak to już bywa w Polsce, że śnieg przychodzi równie niespodziewanie, co sesja na uczelni i tak samo szybko lubi topnieć, jak moja cierpliwość do czytania w kółko notatek na studia. :)
Miedzy Świętami Bożego Narodzenia, a Nowym Rokiem w górach nasypało trochę białego puchu, więc spacer uznałam za obowiązkowy. By nie zmarznąć ubrałam ciepłą kurtkę parkę, która od wewnętrznej strony posiada niezwykle ciepły kożuszek; duże, wełniane rękawiczki, ciepły szalik i futrzaną czapkę. Założyłam nieocenione na mrozy botki "emu" (mukluki, chyba każda z Nas je ma), które kolorem pasowały do odcieni jeansów, co dało ciekawy efekt. Całość połączenia kolorów przywołuje do klasyki tonacji barw, tutaj właśnie zastosowałam dodatki zimowe w wersji XXL, przez co optycznie sylwetka wydaje się szczuplejsza, a przede wszystkim możecie być pewne, że nie zmarzniecie.
Jeśli o mnie chodzi, to zimy i mrozów mam na ten rok już dosyć, więc czekam cieplejsze dni z utęsknieniem. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie! :)